Plastikowe opakowania po reinkarnacji bardzo zyskują na urodzie. Zmieniają się w delikatne, kobiece naszyjniki, broszki, czy bransoletki. Jak pokazały warsztaty z Wiolą Kurtok – ile Uczestniczek, tyle pomysłów. W ruch poszły nożyczki, obcęgi, tealighty podrzewające materiał i umożliwiające formowanie dowolnych kształtów, koraliki, żyłki i agrafki.
Plastikowe naprawdę może być szałowe, wystarczy tylko spojrzeć na zdjęcia z warsztatów. A potem zastanowić się trzy razy, zanim wyrzuci się butelkę po wypitym właśnie napoju.